FRIENDS WILL BE FRIENDS

sobota, czerwca 27, 2015 mko 0 Comments

Hej kochani! W sobotę, tak jak już wcześniej zapowiadałam była y mnie Kara na noc. Było świetnie, zaraz wszystko wam dokładnie opowiem!

Karina przyjechała do mnie w sobotę ok. 14:30. Obydwie bardzo za sobą tęskniłyśmy, jakbyśmy się nie widziały co najmniej rok! Zauważyłam, że chodź znamy się tak krótko, to rozumiemy się bez słów. Jeszcze nigdy nie miałam takiego kogoś, komu mogłabym wszystko powiedzieć, wyżalić się. W końcu znalazłam taką osobę! Dzięki niej łatwiej mi przebrnąć przez moje problemy. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to moja przyjaciółka.

Wracając do sobotniego popołudnia, poszłyśmy potem na most. Karcia bardzo chciała zobaczyć to miejsce. Pokochała jednostajny szum wody. Gdy postanowiłyśmy powoli wracać spod mostu to na pastwisko zbiegły 3 krowy. Na początku pomyślałyśmy, że trzeba się spokojnie oddalić nie zwracając na siebie uwagi. Jednak po chwili zaczęły za nami biec! Nim zdążyłyśmy zrozumieć, co się dzieje, uciekłyśmy stamtąd zostawiając krzyczącą babuleńkę. Zapamiętam tą sytuację do końca życia!

Po tym nietypowym spacerze zaczęło padać. Kara zdążyła się zapoznać z moimi trzema kotami. Tak jak większość naszych gości moja przyjaciółka stwierdziła, że Edek jest najbardziej milusiński.

Zaczęłyśmy się później przygotowywać do Nocy Kabaretowej. Musiałyśmy wziąć ciepłe kurtki oraz kocyk. Dzięki temu później na Kadzielni nie zmarzłyśmy w ogóle.

Po 4 godzinach śmiechu i radości dzięki kabaretom wcale nie byłyśmy zmęczone. Poszłyśmy spać o 3:30, a następnego dnia obudziłyśmy się wypoczęte już po 8!

Po południu w niedzielę poszłyśmy na sesję zdjęciową na most i okolice. Tutaj efekty:















Mój ootd: T-SHIRT - LIDL | SWETER - no name | SPODNIE - ZARA | OKULARY - H&M |
ootd Kariny: T-SHIRT - SMYK | SPODNIE - TALLY WEJIL | OKULARY - SINSAY |

Mam nadzieję, że dzisiejszy post wam się spodobał. Do zobaczenia w następnym poście! 

Hej kochani! W sobotę, tak jak już wcześniej zapowiadałam była y mnie Kara na noc. Było świetnie, zaraz wszystko wam dokładnie opowiem! Ka...

0 komentarze:

FESTIWAL PIOSENKI W OSTROWCU

czwartek, czerwca 18, 2015 mko 0 Comments

Hejcia! Dosłownie przed chwilą wróciłam z festiwalu piosenki w Ostrowcu Świętokrzyskim. Tym razem nie udało mi się zdobyć żadnej nagrody, jednak nie jestem z tego powodu smutna. Wręcz przeciwnie - fantastycznie spędziłam dzień!
Na dodatek znalazłam w przerwie czas na zrobienie paru zdjęć.
Wyjechałyśmy spod mojego domu z Laurą (chodzę z nią na wokal) około 8;25. Niestety wkrótce odezwała się moja choroba lokomocyjna, więc siedząc z tyłu nie czułam się komfortowo.
Na szczęście do Ostrowca jest tylko 55 km, więc w niecałą godzinę dotarłyśmy na miejsce.
Poszłyśmy do garderoby, żeby rzeczy i sprawdziłyśmy mniej więcej o której godzinie śpiewamy. Ja jestem obecnie w 2 kategorii.
Zrobiłam krótką próbę mikrofonu i wkrótce o 10;15 rozpoczął się sam festiwal.
Byłam 3 w mojej kat., a w pokoiku, w którym się czekało na swoją na swoją kolej zapoznałam się z bardzo miłą i trochę zestresowaną Amelią. Było bardzo miło, jednak zaraz zniknęła po wyczytaniu jej nazwiska. Gdy natomiast ona zeszła ze sceny, to ja miałam na nią wejść.
Była bardzo dziwna pogoda, ponieważ nie było słońca, a jednak nie łatwo można było normalnie otworzyć oczy. Dlatego więc miałam je najczęściej zamknięte na zdjęciach. Występ moim zdaniem się udał. Ucieszyłam się, że pokonałam stres i drżenie rąk.
Laura miała śpiewać zaraz po mnie. Gdy ona weszła na scenę, przyszły inne dziewczyny z MDKu, tylko że z innego studia. Pogadałyśmy trochę i już zleciał cały występ mojej koleżanki.
Okazało się później, że Laura zapomniała tekstu i się strasznie zestresowała. Bardzo się przejęła pomyłką, jednak wkrótce pogodziła się z tym faktem.
Potem poszłam z moją mamą porobić zdjęcia, ponieważ amfiteatr, w którym odbywał się konkurs był w sercu parku miejskiego. Zaraz przy muszli znajdowało się wielkie jezioro a na nim molo. Już podchodząc do niego przywitały mnie kaczki wygrzewujące się na trawie.
Po zrobieniu rundy wokół całego jeziora wróciłyśmy na konkurs.
A tam trwała kategoria gimnazjalna.
Gdy dziewczyna z naszego studia zaśpiewała swoją piosenkę poszłyśmy wspólnie coś zjeść. Ze smakiem zjadłam placka ziemniaczanego, porządnie się najadając.
Około godziny 15 zaproszono wszystkich na ogłoszenie wyników. Laura zdobyła I miejsce i jestem z niej baaardzo dumna. Mimo pomyłki jury doceniło jej niezwykle silny głos. Magda z naszego studia również otrzymała I nagrodę!

Festiwal uważam za udany jednak powiało trochę biedą, ponieważ przyznano tylko 3 pierwsze miejsca, a w ogóle nie pomyślano o Grand Prix ani o żadnych nagrodach specjalnych. Mimo to jestem bardzo szczęśliwa!

Na koniec zamieszczam zdjęcia z Ostrowca i mam nadzieję że cały post wam się spodoba!























Kończę tak posta, buziaczki i paa!

Hejcia! Dosłownie przed chwilą wróciłam z festiwalu piosenki w Ostrowcu Świętokrzyskim. Tym razem nie udało mi się zdobyć żadnej nagrody, je...

0 komentarze:

BECAUSE I'M HAPPY

środa, czerwca 17, 2015 mko 0 Comments

Hejka! Mam dla was dzisiaj trochę wesołych informacji, które od kilku dni napawają mnie wielkim szczęściem.

Jako że u mnie dużo się dzieje, nie mam zbyt dużo czasu na bloga. Muszę pisać posty na zaś, aby później przypadkiem nie przegapić terminu wstawienia kolejnej notki. Jutro jadę na kolejny konkurs, tym razem do Ostrowca Świętokrzyskiego. Na szczęście to tylko godzina jazdy. 

W piątek mam znowu piknik na koniec roku w Lisowie. Miejmy nadzieję, że pogoda nam dopisze!

A w sobotę czeka mnie kolejna atrakcja. Mam cztery bilety na NOC KABARETÓW, czy jakoś tak. 
Ja, mama, tata i.... Tutaj niespodzianka: Okazało się, że mogę zaprosić 1 osobę, no i oczywiście od razu bez zastanowienia zadzwoniłam do Kariny! Na pewno będzie śmieszne!
Jednak to nie koniec, ponieważ Karcia zostaje też u mnie na noc. Strasznie się cieszę. Mam tak dobry humor, że chyba zaraz pęknę ze szczęścia. Pójdziemy na pewno pod most. Gdy pokazałam jej zdjęcia zrobione w tym miejscu od razu powiedziała, że muszę ją tam kiedyś zabrać. To będzie świetny weekend!

 Ja powoli już idę, ponieważ muszę się przygotować do jutrzejszego wyjazdu, żegnam was i do zobaczenia w przyszłym poście!



Boże,... Ale ta moja twarz pięknie wygląda na tym zdjęciu!

Hejka! Mam dla was dzisiaj trochę wesołych informacji, które od kilku dni napawają mnie wielkim szczęściem. Jako że u mnie dużo się dzie...

0 komentarze:

GOODBYE, FRIENDS

wtorek, czerwca 16, 2015 mko 0 Comments


Hejka! Wielkimi krokami zbliża koniec roku szkolnego. Ostatni moment, żeby ewentualnie poprawić swoje oceny. Część osób z mojej klasy już nie chodzi nawet do szkoły. Zazdroszczę im. Muszę się jeszcze postarać o 6 z przyrody, bo te oceny są bardzo ważne do gimnazjum. A wyniki rekrutacji poznam dopiero 3 lipca. Czekam na nie z niecierpliwością!
Jednak w tym pośpiechu "końcoworocznym" nie zdążyłam zapomnieć o tym, że koniec roku wiąże się z pożegnaniem mojej klasy po 6 latach. Mimo, że nie jest ona idealna, jednak przeżyłam z nią tyle lat, że trudno mi się będzie rozstać ze wszystkimi.
Stworzyłam krótki filmik złożony ze zdjęć z tych wszystkich 6 lat. Oglądając go, przypomniałam sobie jak wiele czasu spędziliśmy razem i poczułam jakąś dziwną pustkę, że po 26 czerwca pewien etap mojego życia się skończy, i że wszystko się zmieni. Już nigdy nie spotkam na przerwie tych osób, ponieważ odchodzę z tej szkoły. Wiem, że to była słuszna decyzja, jednak wspomnienia pozostaną na zawsze.
Na naszym końcowym przedstawieniu śpiewam piosenkę "Do widzenia przyjaciele". Wiem, że niejedna osoba uroni łzy. Ale nie martwię się, że ja się popłaczę. Mam do tego prawo. Mimo wszystko bardzo się zżyliśmy się. Ciężko się tak po prostu pożegnać.
Zostawiam was z tym tematem do przemyślenia i ze zdjęciami, które wykonałyśmy razem z moimi koleżankami z klasy.










Jak wy przeżywacie koniec roku? Dajcie znać, które zdjęcie wam się najbardziej podoba!

Hejka! Wielkimi krokami zbliża koniec roku szkolnego. Ostatni moment, żeby ewentualnie poprawić swoje oceny. Część osób z mojej klasy ju...

0 komentarze:

SMALL STRESS

poniedziałek, czerwca 08, 2015 mko 0 Comments

Hej kochani! W sobotę dokładnie o 2 w nocy wróciłam z międzynarodowego festiwalu piosenki w
Hajnówce. Tak dla wyjaśnienia jest to nawet duża miejscowość położona tuż przy Puszczy Białowieskiej. Udało mi się zdobyć wyróżnienie! Pewnie dla wielu z was to nic wielkiego, jednak dla mnie to ogromny sukces. Nadal się z tego cieszę. Dzięki temu, że jechaliśmy około 20-osobową ekipą złożoną z bardzo pozytywnych ludzi było w naszym busie bardzo wesoło i miło spędziłam te ponad 5 godzin w podróży. Zwykle jeździłam na konkursy samochodem, więc ta długa jazda była dla mnie fajną niespodzianką! Pierwsza kategoria miała rozpocząć się o 10, jednak spóźniliśmy się 20 minut, więc na scenę weszłam po odczekaniu tylko 3 występów, prawie z biegu. Dzięki temu uniknęłam niepotrzebnego stresu.
Zauważyłam, że od jakiegoś czasu przed jakimkolwiek występem zaczynam się stresować. Wcześniej też go odczuwałam, jednak teraz wygląda to trochę inaczej. Czuję przyśpieszone tętno i drżą mi mięśnie. Ciężko mi opanować te drgawki, często pozbywam się ich dopiero na scenie.
Właśnie w sobotę, dzięki tej szybkiej akcji nawet nie zdążyłam się zdenerwować. Czułam się o wiele pewniej!
Zawsze się mówi tak, że publicznie się prezentując człowiek się stresuje. Jednak nie poznasz tego wyjątkowego uczucia dopóki nie staniesz przed tymi ludźmi. Ja osobiście bardzo lubię to uczucie. Zachwyt miesza się z niesamowitą euforią i małym zdenerwowaniem. Blask świateł oślepia cię tak mocno, że widzisz tak naprawdę tylko pierwsze rzędy. Zaczynasz śpiewać, myślisz tylko o tym, że jesteś tu i teraz. Nie myślisz o tekście, po prostu płyniesz z piosenką. Czujesz się coraz lżej i luźniej. Ale dopiero po ostatnim dźwięku muzyki możesz odetchnąć z ulgą i wreszcie schodzą z ciebie te silne emocje. Cieszysz się, że zrobiłaś to. Te uczucia są niepowtarzalne.
Dołączam do tego posta zdjęcia z konkursu. Mam nadzieję, że wam się spodobają.













To już koniec na dziś. Zbliżają się wakacje, dlatego mam więcej czasu wolnego i na pewno wykorzystam go dobrze! 
Hej xx

Hej kochani! W sobotę dokładnie o 2 w nocy wróciłam z międzynarodowego festiwalu piosenki w Hajnówce. Tak dla wyjaśnienia jest to nawet du...

0 komentarze:

1.Dziękuję za każdy komentarz, ponieważ motywują mnie one do dalszego działania.
2. Z chęcią odwiedzam podane w komentarzach blogi.
3. Spam od razu usuwam.
Obsługiwane przez usługę Blogger.